Pandemia COVID-19 zmieniła sposób podróżowania. Kolejne lockdowny i ograniczenia w przemieszczaniu się sprawiły, że wielu z nas musiało zmienić swoje plany. Wpływ koronawirusa na wypoczynek widać również w wybieranych przez Polaków miejscach urlopowego pobytu.
Zdecydowana większość Polaków postanowiła zmienić swoje upodobania dotyczące spędzania urlopy. Wpływ na to ma pandemia COVID-19. Według badania IMAS dla KRD aż 62 proc. badanych planowało wyjazd wakacyjny, jednak aż 75 proc. z nich urlop chciało spędzić w kraju. Wyniki badań mają odzwierciedlenie również w rzeczywistości. Nadmorskie kurorty oraz górskie miejscowości przeżywają oblężenie, znalezienie noclegu bez wcześniejszej rezerwacji graniczy z cudem. Polacy coraz rzadziej decydują się na pobyt w hotelach. Chcą ograniczyć kontakt z innymi wczasowiczami, dlatego wybierają inne rozwiązania.
Pandemia spowodowała, że Polacy wybierają na wakacje domki czy nowoczesne glampingi [czyli luksusowe kepmingi – red.]. Właśnie tego typu hotelarstwo rozproszone staje się coraz bardziej popularne – wskazuje w rozmowie z portalem Newseria Biznes Marek Łuczyński. – Bardzo popularne są w tej chwili hotele rodzinne i apartamenty typu studio, z aneksem kuchennym.
Polacy zwracają również coraz większą uwagę na standard w pokoju oraz dopracowanie szczegółów. Mówi o tym Julia Tomicka, właścicielka hotelu butikowego Zatoka Aniołów w Łebie:
Podnosi się standard życia Polaków, a co za tym idzie, mają oni coraz większe oczekiwania dotyczące miejsca, w którym śpią. Goście są zadowoleni, jeśli każdy szczegół jest dopracowany, na przywitanie w pokoju czekają różne souveniry, a z balkonu jest piękny widok. W tym kierunku powinniśmy iść – podnosić klasę i poziom świadczonych usług.
Źródło: newseria.pl
Zdjęcie główne artykułu: Designed by Freepik